czwartek, 16 kwietnia 2015

Milcząca żona niekoniecznie zostająca "W cieniu".



Książka „W cieniu” A.S.A. Harrison nie zapowiadała się ciekawie. Mdła okładka, trochę oniryczna, jakaś kobieta leży na łóżku jak nieżywa. No i ten niebieski, odcień chłodny, zniechęcający. Jestem wzrokowcem i w tym wypadku na pewno nie sięgnęłabym w księgarni po tę pozycję. Bardziej zniechęcała swoim nudnym wyglądem niż kusiła czytelnika by zajrzał na jej strony. Mimo to skusiłam się, gdy dowiedziałam się, że to thriller psychologiczny. Byłam bardzo ciekawa co kryje się pod tym pojęciem i trafiłam w dziesiątkę! Pochłonęłam lekturę w jeden wieczór.



Na początku poznajemy Jodi, główną bohaterkę, która od 20 lat związana jest z Toddem. Wszyscy myślą, że są szczęśliwym małżeństwem, ale to nie do końca prawda. Nie są szczęśliwi (w każdym razie Jodi). I (mimo stażu) nie są małżeństwem. Często zdradzający bohaterkę mąż zmuszony jest ją zostawić (ach, te nieplanowane ciąże!), a pani psycholog chyba nie do końca wie jak sobie z tym poradzić. A gdzie będzie mieszkać? Będąc tylko partnerką Todda nic jej się po wspólnych latach nie należy. Zostanie z niczym. A może by tak (nim zmieni testament) zabić byłego kochanka? 

Według okładki książka ta przypomina „Zaginioną dziewczynę” Gillian Flynn, ale moim zdaniem oprócz tego, że bohaterami jest związana ze sobą para i raz poznajemy jej losy, a po chwili jego, to nic więcej nie łączy tych pozycji. Mimo to podoba mi się ona równie mocno jak utwór Flynn. „W cieniu” skupia się jednak bardziej na psychologii człowieka i związku. Pokazuje do czego doprowadza brak komunikacji i rezygnacja z siebie na rzecz szczęścia drugiej połowy. Jak ważne jest zachowanie swojej tożsamości i nieuleganie wszystkim zachciankom ukochanej osoby. Jak istotne jest zachowanie swojej niezależności także tworząc długoletni związek. Bo jak ma sobie poradzić kobieta, która nagle zostaje pozbawiona wszystkiego – męża, pieniędzy, domu… ? Czy musi właśnie pozostać „w cieniu” czy ma walczyć o swoje? Być „milczącą żoną” („The silent wife” to tytuł oryginalny) czy postawić się, zbuntować i wygrać nowe życie? To po prostu fenomenalna analiza psychologiczna głównej bohaterki.  

Uważam, że każda osoba będąca w związku powinna zaznajomić się z tą pozycją. Osobiście książka bardzo mi się spodobała i od jej przeczytania cały czas mam ją w głowie, trudno o niej zapomnieć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz