środa, 15 czerwca 2016

Pałacowe życie, czyli o marzeniu każdej małej dziewczynki w rzeczywistości...




                Na pewno każdemu zdarzyło się przynajmniej raz w życiu zastanawiać się jak wygląda życie w pałacu. Pełne blichtru, elegancji, bogactwa…  Tyle jest filmów na ten temat, tyle zdjęć czy książek, że niektórzy marzą by znaleźć się w tym świecie.



                Zmiana była potrzebna także Cay, głównej bohaterce  książki „Za drzwiami pałacu”. W pewnym momencie swojego życia postanowiła wszystko zmienić i zbliżyć się do pałacu. Nie urodziła się z błękitną krwią, ale jest jeszcze jeden sposób by spełnić to marzenie – służba. Bohaterka ukończyła zatem odpowiednie szkolenia i po rozmowie kwalifikacyjnej otrzymała pracę jako gospodyni w pałacu pewnej arabskiej księżniczki. Szereg zasad (i co ważniejsze – zakazów), które ją tam obowiązywało – jest zatrważające. Księżniczka w niczym nie przypomina uroczych, miłych księżniczek, które znamy z wielu bajek dzieciństwa. Arabska księżna to rozkapryszona, rozpieszczona, wredna dziewucha, która pomiata każdym pracownikiem tylko dlatego, że… może. I choć skrywa to za fasadą ślicznej kokietki, jej charakter przy Cay wychodzi na jaw.

                Nie będę zdradzać za dużo, ale warto sięgnąć po tę lekturę by przekonać się jak wygląda codzienność w pałacu. W miejscu, które kojarzy się ze szczęściem, beztroską, rozpustą… Jednak czy tak właśnie wygląda prawda? Odpowiedź znaleźć można w opowieści Cay.

                Mi książka przypadła do gustu. Przeczytałam ją błyskawicznie – w kilka godzin. Nie mogłam oderwać się od opisów obowiązków bohaterki i przygód, które ją spotkały. Jedyny minus to niedosyt, który czuję po jej przeczytaniu, bo nadal uważam, że nie dowiedziałam się wystarczająco, jeszcze mi mało szczegółów i informacji. W każdym razie cieszę się, że udało mi się znaleźć czas na tę książkę.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz