środa, 17 sierpnia 2011

Wakacyjne hity i kity ;)

Na pierwszy post 'tematyczny' wybrałam sobie "Wakacyjne hity i kity". Mamy już połowę sierpnia, więc lato nieubłaganie zbliża się do końca. Miejmy chociaż nadzieję, że w te ostatnie letnie tygodnie dopisze nam pogoda i będzie piękne słońce, a nie ciągle deszcz, bo to już trochę nudne ;)


Przechodząc jednak do tematu postu - chcę przedstawić Wam kosmetyki, które moim zdaniem mogą nosić tytuł 'hitów', bądź też 'kitów' obecnego lata. Na początek przedstawiam kosmetyki, bez których nie wyobrażam sobie letnich miesięcy:


To zdecydowanie moi faworyci! Praktycznie każdy letni makijaż mogłam wykonać wyłącznie przy użyciu tych kilku cudów. A dokładniej...

Eyelinery z Essence, kolory 02 - London baby (brąz) oraz 03 - Berlin Rocks (fiolet). Wykonanie kreski tymi produktami jest dziecinnie proste, wystarczy sprężysty pędzelek i każdy sobie poradzi! Mają świetną, kremową konsystencję, która idealnie rozprowadza się po powiece i dodaje charakteru jasnym, wakacyjnym makijażom! Cena - ok. 8zł.

Paleta Sleek 'Oh so special' większości już świetnie znana. Początkowo byłam niepocieszona, że nie udało mi się dorwać paletki 'Paraguaya', ale gdy dotarła do mnie ta widoczna na zdjęciu - przepadłam. Kolory świetne, nadają się do wykonania makijażu zarówno dziennego jak i wieczorowego, zatem paleta idealna by zminimalizować swój wakacyjny bagaż. Pigmentacja cieni niesamowita, wystarczy delikatne przyłożenie pędzla i można działać. Niektóre kolory niestety się osypują, ale moim zdaniem nie na tyle, by dyskwalifikować całość. Cena - ok. 30zł. 
 
Róż do policzków firmy NYX o kolorze PB 25 Pinched. Ogólnie uwielbiam róże z NYXa, ale na lato, do opalonej skóry, ten ciepły odcień z delikatnymi, złotymi drobinkami jest najlepszy! Uwielbiam także jego lekko kremową konsystencję, dzięki której trudno zrobić sobie krzywdę, a na twarzy prezentuje się genialnie! Cena - ok. 25zł.

Maybelline Dream Mat Powder - kolor 07 sand. Puder matujący, który w wakacje wydaje mi się niezbędny. Nie matuje co prawda na cały dzień, ale kilka dobrych godzin daje radę, a to i tak najdłużej z wszystkich pudrów, które kiedyś testowałam, zatem zdecydowanie jest moim hitem i gdy tylko mi się skończy (a jak widać na zdjęciu to już wkrótce :P) na pewno kupię kolejny! Cena - ok. 35zł.

Lakiery do paznokci firmy Golden Rose seria Paris, cała letnia kolekcja. Posiadam tych cudownych, świeżych kolorów więcej, tutaj prezentuje przykładowe. Choćby neonowy róż (idealny na stopy!) to numer 211, ostry pomarańcz - 95, klasyczna w tym roku mięta - 225 i niebieski - 230. Nie wiem ile wytrzymują same lakiery, gdyż ja kładę zawsze na nie top coat (również z GR) i w tym połączeniu 5-6 dni bez odprysków to minimum. Cena - ok. 6zł sztuka.

Teraz coś co mnie baaardzo zawiodło tego lata i na co na pewno już się nie zdecyduję. Moimi 'kitami' zostają:

Żel do mycia ciała z Yves Rocher z serii 'Jardin du Monde' o zapachu Orange de Floride. Jednak zapach to jedyny plus tego produktu, na wakacje rzeczywiście świetny. Natomiast cała reszta - do niczego. Przede wszystkim żel jest zupełnie niewydajny! W dwa tygodnie zużyłam praktycznie całość (200ml), gdzie nie lałam go na siebie jakoś wyjątkowo dużo. Do tego pienił się dość średnio, a zapach znikał tuż po spłukaniu się wodą. Nie był drogi, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Cena - ok. 10zł.

Drugi produkt, który mnie nie przekonał to puder rozświetlający z Inglota (kolor numer 85). Lubię Inglota, ale ten kosmetyk zupełnie im się nie udał! Nie było ani rozświetlenia ani niczego! Pigmentacja praktycznie zerowa, nawet zdrapanie górnej warstwy nic nie pomogło. Chciałam ładny rozświetlacz - dostałam coś, co pewnie wyląduje w śmieciach, bo mnie zupełnie nie przekonało - niestety. Cena - ok. 40zł.

To tyle, jeśli chodzi o ten temat. A jakie są wasze ulubione wakacyjne produkty? Jakie was rozczarowały? Może macie inne zdanie co do produktów, które ja wymieniłam? Jestem ciekawa i czekam na wasze opinie!

Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. bardzo podoba mi sie ten róż NYX :) jestem chętna na swatche jak coś :)
    a gdzie kupujesz lakiery z Golden Rose?
    bo ja sama nie wiem gdzie tak na prawdę mogę je spotkać:) mam kilka ale kupiłam przypadkowo w małym kiosku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Trójmieście jest tylko jeden sklep Golden Rose na Morenie, a tak to ewentualnie tylko jakieś wyspy ich można tu spotkać, natomiast tam nie ma wszystkich kolorów etc, dlatego ja preferuję jednak zawsze wycieczkę do sklepu ;P Jeśli masz coś upatrzonego to mogę Ci kupić jakby co, bo pewnie niedługo znów się tam wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna paletka ze Sleeka, ma ładne kolory. :)

    dodaję Cię do obserwowanych, będzie mi bardzo miło jeśli też mnie dodasz. :)

    OdpowiedzUsuń