Rok temu podczas letniego urlopu
czytałam debiut Magdy Stachuli - „Idealną”. Tym razem (również latem) premierę
miała kolejna książka Autorki – „Trzecia” i już na wstępie powiem, że była
jeszcze lepsza niż pierwsza pozycja! Pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia, gdyż
nie mogłam się od niej oderwać. Stachula to zdecydowana mistrzyni thrillera
psychologicznego!
Główna bohaterka – Eliza – jest
terapeutką. Od pewnego jednak czasu sama zastanawia się nad terapią, gdyż
wydaje jej się, że ktoś ją śledzi… Czy słusznie? A może to zbieg okoliczności?
Czy ma podstawy sądzić, że ktoś może chcieć ją śledzić? Co wydarzyło się w jej
młodości? A kim jest tajemniczy Anton? I dlaczego na jego liście Eliza jest
trzecia? Co to za lista?
Pytania podczas lektury tylko się
mnożą, na szczęście na wszystkie poznajemy odpowiedź, gdy doczytamy książkę do
końca. Nie mogę zdradzić więcej, by nikomu nie zepsuć przyjemności z lektury.
Trzeba jednak przyznać, że ta pozycja Autorki to już nie tylko thriller
psychologiczny, który gra na uczuciach czytelnika, ale także spora dawka wątków
kryminalnych, a te bardzo lubię.
Warto zatem zabrać ze sobą „Trzecią”
na urlop, jeśli lubicie czuć dreszczyk emocji. Na nudę podczas lektury na pewno
nie można narzekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz