Od rana nie mogę uwierzyć, że mamy już grudzień! Za 24 dni święta! Jednym słowem - szaleństwo! Ten czas pędzi jak na złamanie karku ;) Całe szczęście, że większość prezentów już grzecznie czeka w domu na zapakowanie i położenie pod choinkę.
Ale nie o tym, miało być o makijażu - moim pierwszym na tym blogu! Na debiut wybrałam sobie makijaż w którym wczoraj żegnałam listopad na pewnym koncercie. Podczas jego tworzenia inspirowałam się propozycją KatOsu, ona nazwała to bodajże 'miętówka w czekoladzie'. Co prawda mój podobieństwo ma głównie w owej miętówce, ale zawsze ;) Całość prezentowała się następująco:
I zbliżenie ;)
Do wykonania tego makijażu użyłam:
- miętowego cienia z Kobo o numerku 213
- zewnętrzny kącik przyciemniłam brązem z Inglota 145 AMC Shine
- natomiast w załamaniu powieki (jak i w zewnętrznym kąciku dolnej) znalazł się niezawodny Satin Taupe z Maca
- granice roztarłam beżowym/cielistym Inglotem 142 AMC Shine
- kreskę zarówno na górnej powiece jak i na linii wodnej wykonałam czarną kredką SuperShock z Avonu
- tusz do rzęs to mój ulubiony ostatnio Lash Blast Fusion z Covergirl
Do tego na twarzy mam odrobinę bronzera i różu z NYXa, tak tylko by dodać skórze kolorytu ;) Na ustach tylko pomadka ochronna.
Wiem, że makijaż nie rzuca na kolana, ale makijażystką w końcu nie jestem. Ba! Ja jeszcze równy rok temu nawet rzęs nie malowałam wychodząc z domu! Kto by pomyślał jak youtube i blogi mogą zmienić człowieka ;) W każdym razie taka jest oto moja propozycja zimowego, imprezowego makijażu - chłodna, przyciemniona, a jednocześnie nie przytłaczająca oka. Może akurat komuś się spodoba ;)
Buziaki!
Makijaż super :) I gratuluje że umiesz się tak umalować :)) Ja używam przewaznie bezowych albo brązowych cieni i staram sie nie szaleć bo w mocniejszym makijazu wygladam (ja przynajmniej tak uważam) dość dziwnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję! ;) Ciesze się, że się podoba. Ja zazwyczaj też się tak ciemno nie maluję, ale raz na jakiś czas na jakąś imprezę to lubię poszaleć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda muszę przyznać:) ja się troszkę boję zawsze, jak mam używać nie matowych cieni. Chyba muszę do Ciebie na kurs malowania przyjechać :D
OdpowiedzUsuńładniutki makijaż :)
OdpowiedzUsuńświetny makijaż :))
OdpowiedzUsuńmoże obserwujemy?
wow! oczy są zabójcze:D będę chętnie do Cb wpadać:D jeśli lubisz przeglądać modowe blogi zapraszam do mnie:) zachęcam do obserwacji;*
OdpowiedzUsuńpasuje Ci ten makijaż :)
OdpowiedzUsuń