Piękna
i atrakcyjna kobieta sukcesu, redaktorka poczytnego magazynu dla kobiet,
mieszkanka Nowego Jorku – tak można określić Ani FaNelli, tytułową
najszczęśliwszą dziewczynę na świecie. Mówiąc krótko – kobieta sukcesu. W
dodatku niedługo ma zostać żoną mężczyzny marzeń, a do tego wszystkiego ma
powstać film dokumentalny, w którym to jej historia jest najważniejsza. Czy
można chcieć więcej? Czy takie życie może mieć jakieś skazy?
Odpowiedzi
na te pytania odnajdziemy właśnie w książce J. Knoll. Wielu ludziom wydaje się,
że czasy szkolne nie mają dużego wpływu na to, jak kształtuje się potem ich
dorosłe życie. Pracując z gimnazjalistami również odnoszę wrażenie, że oni tak
beztrosko popełniają liczne błędy, jakby ich czyny nie niosły ze sobą żadnych
konsekwencji. Jednak czy na pewno? Losy Ani FaNelli pokazują, że zwykły wybuch
emocji, decyzje podejmowane pod wpływem chwili – mają swoją cenę. Już na
początku lektury można dowiedzieć się kilku kompromitujących informacji o Ani. Jednak
dopiero zdarzenia, które będą miały miejsce później, dosłownie wbijają
czytelnika w fotel. Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków, byłam
dosłownie w szoku – a to jest właśnie efekt, który lubię podczas lektury.
„Najszczęśliwsza
dziewczyna na świecie” J. Knoll to nie kolejna lekka, przyjemna lektura o
niczym. To historia, o której już nie raz słyszeliśmy w mediach, jednak tym
razem ukazana „od środka”. Pokazująca losy osoby, której przyszło przeżyć dosłownie
piekło we własnej szkole, a mimo to walczącej o jak najlepsze dorosłe życie. Po
tej lekturze warto zadać sobie pytanie: „Jaka jest cena takiego szczęścia?”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz