Dziś przyszedł czas na notkę z serii kulinarnej. Jeszcze takiej u mnie nie było, więc najwyższy czas to zmienić, gdyż przebywanie w kuchni i pichcenie różnych pyszności dla moich bliskich to jedno z moich ulubionych zajęć. Uwielbiam wręcz później przyglądać się im jak pałaszują przygotowane przeze mnie cuda ;)
Jako pierwsze pokażę Wam jak przygotowuję muffiny, takie najprostsze - bez dodatków i udziwnień. Oczywiście przepisów na muffiny jest już chyba tyle ile kucharek, ale ja od zawsze stosuję właśnie ten i jeszcze mnie nie zawiódł - babeczki zawsze znikały w mgnieniu oka! ;)
Do ich przyrządzenia należy przygotować:
2 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki cukru (ja użyłam waniliowego własnej roboty)
1 łyżeczka soli (lub ciut mniej)
1 duże jajko
1 szklanka mleka lub jogurtu (ja użyłam owocowego kefiru, bo akurat był w lodówce i wyszło super!)
1/2 szklanki oleju roślinnego - oliwy lub masła
Są to składniki niezbędne do upieczenia 12 babeczek.
Najpierw zawsze przygotowuję składniki suche, przesiewam mąkę, dodaję cukier, szczyptę soli i proszek do pieczenia.
Następnie łączę składniki suche z mokrymi. Rzadko zdarza mi się ściśle trzymać przepisu, tym razem nie miałam w domu ani mleka ani zwykłego jogurtu dlatego wybrałam do muffinek kefir owocowy i powiem wam, że sprawdził się świetnie, bo babeczki miały przez to jeszcze ciekawszy smak i wszyscy pytali mnie cóż za tajemniczy składnik tam dodałam ;) Wszystkie składniki łączymy ze sobą, wiele przepisów mówi, by nie robić tego zbyt dokładnie, ja jednak zawsze czekam aż powstanie mi jednolita masa.
Gdy masa jest już gotowa nastawiam piekarnik na 200 stopni i przygotowuję blachy wykładając je specjalnymi foremkami do muffinek.
Po czym wypełniam foremki masą tak do 2/3 ich wysokości.
Teraz zostaje już tylko włożyć blachy do nagrzanego piekarnika i poczekać z 20-25 minut aż wyrosną i nabiorą pięknego, złotobrązowego koloru!
Na koniec posypuję je jeszcze tylko cukrem pudrem i gotowe! Można się zajadać pysznościami. Tak jak mówiłam jest to przepis na podstawowe muffiny, bliżej świąt planuję zrobić inne, to wtedy pewnie pokażę jak zmodyfikować ten przepis. A póki co to serdecznie polecam spędzenie w kuchni niecałej godzinki by wyczarować dla ukochanych coś, z czego na pewno się ucieszą!
Smacznego! ;)
aż czuje ich smak :D
OdpowiedzUsuńJeśli się chce zrobić więcej babeczek to dwa razy więcej składników czy zrobić najpierw jedną rundę a potem drugą
UsuńJeśli ktoś chce mieć ich więcej to mam mieć 2 razy składniki czy zrobić po prostu 12 i potem znowu 12... itd.
UsuńJak Ci wygodniej. Można od razu zrobić podwójną masę, ale można też zrobić na dwa razy. Zupełnie nie ma to znaczenia. Powodzenia!
UsuńZrobiłam się głodna przez ciebie;))
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMówię Wam - zrobienie tego trwa chwilę, warto się skusić :D
OdpowiedzUsuńwyszły mi genialnie thx:)
OdpowiedzUsuńhttp://emimils1212.blogspot.com/ a to mój blog
OdpowiedzUsuńnie wiem, jak to się stało, ale z tej ilości wyszły mi 24 babeczki... ale pyszne i bardzo ładne :) w połowie pieczenia (piekłam w 175*C ok. 30minut) zrobiły się z ciasta idealne kuleczki z pęknięciem jak na reklamie, aż miło było zerkać :)
OdpowiedzUsuń(użyłam kefiru)
OdpowiedzUsuńNiestety wyszly mi zakalce ��
To się dziwię, pierwszy raz słyszę by ten przepis się nie udał... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis szybki, tani i wychodzi za pierwszym razem :) Super !!! :)
OdpowiedzUsuń